W lutym wykonaliśmy ciekawą pracę dla jednego z naszych klientów – poprowadziliśmy próbnie jego profil na Facebooku. Dlaczego klient poprosił nas o pomoc? Ponieważ jego własne działania na Facebooku nie przekładały się w odwiedziny na jego stronie internetowej. Trochę smutnie wyglądała liczba 8 wejść w styczniu z kierunku Social Media jaką zaraportował Google Analytics.
Cel – klienci idą z Facebooka na stronę firmową!
Stronę firmową przygotowaliśmy i uruchomiliśmy już pół roku wcześniej, opiekujemy się nią solidnie w ramach abonamentu, dodajemy coraz nowe funkcjonalności oraz treści i odwiedzin przybywa. Z różnych źródeł przybywa, tylko nie z „Socialów” – czas to zmienić – cel z klientem ustalony! Finanse również ustalone, pracujemy organicznie, nie ma pieniędzy na reklamę płatną😊
Jak ten cel osiągnąć?
Najpierw zapoznaliśmy się z wcześniejszymi wpisami jakie wprowadzali pracownicy klienta. Już pobieżna ich analiza pokazała, że brakowało im wiele i nie mogły wspierać strony internetowej bowiem przy większości z nich brakowało linku z przekierowaniem! Brakowało większej ilości zdjęć przy poście (by ludzie chcieli w nie kliknąć), brakowało tekstów zachęcających do dialogu, brakowało polubień, komentarzy i udostępnień. Poznaliśmy więc kierunek w jakim musimy iść, przygotowaliśmy więc trzy posty które ukazały się w piątki 12, 19 i 26 lutego. Pierwszy z nich to informacja o tym, że jest nowa strona i najwyższy czas się z nią zapoznać. Drugi to krótka informacja o nowościach z ukrytą zachętą do zapoznania się z wszystkimi po przejściu na stronę. Trzeci zaś to zaproszenie dla obserwujących do dialogu i dzielenia się w komentarzach zdjęciami na temat wspomnień z marką. Za grafiki do postów odpowiadała Joanna (kto ją zna wie, że ma do nich „dobrą rękę”), a ja zabrałem się za teksty.
I cóż się wydarzyło?
Ano wydarzyło się całkiem sporo😉 Pierwszy z postów dotarł organicznie do ponad 1000 użytkowników, drugi do prawie 800, a trzeci po 3 dniach od publikacji do prawie 700 generując rekordową ilość reakcji - ponad 120 (komentarzy, udostępnień i polubień). Oto jak przedstawiają się najważniejsze dane – trzy organiczne posty w ciągu dwóch tygodni wygenerowały:
- wzrost liczby odbiorców postów o 378%,
- wzrost aktywności dotyczących postów o 688%,
- wzrost polubień strony na Facebooku o 750%,
- wzrost odwiedzin strony www z kierunku Social o 1400%.
I co z tego wynika?
Wiem, można powiedzieć, że przecież startowaliśmy z niskiego poziomu wejściowego i takie procenty to nic wielkiego. Nie w tym jednak rzecz, bardziej chodzi o pokazanie, że dysponując niewielkimi lub nawet brakiem środków finansowych można osiągnąć zamierzone cele poprzez prowadzenie przemyślanych działań. Wyzwań w tym konkretnym przypadku jest więcej, czy przyjdzie się nam z nimi zmierzyć? Zobaczymy, czy klient powierzy nam na dłuższy czas prowadzenie swojego Facebooka. Natomiast odpowiadając sobie i Wam na tytułowe pytanie powiem, że tak, zaczynajmy od organicznej reklamy!
